niedziela, 16 lutego 2014

Każda poetka powinna mieć wypchaną sowę na biurku!

Najlepiej sowę w błękitnych pończoszkach w niebieskie paski. O taką:


Prezent od męża mego borowego

A czemu skaczą mi po głowie sowy i poetyckie refleksje? Bo przydarzyło mi się coś wspaniałego! Zostałam laureatką konkursu poetyckiego "Refleksy" organizowanego przez "Skolwin" w Szczecinie. Dostałam wyróżnienie, z którego się bardzo cieszę:)

A oto jak przebiegała impreza:

W oczekiwaniu na rozpoczęcie

Jury w składzie: Piotr Michałowski, Andrzej Skrendo, Marek Maj

ja...

... i jeszcze raz ja ;)

Część artystyczna: Konrad Pawicki z Teatru Współczesnego w Szczecinie 
oraz Przemysław Nowak

Laureaci

I jak się pewnie domyślacie: laureaci i jury;)
Wyróżniono wiersz, który zadedykowałam Robertowi Frostowi:


znajomku nocy
o zimnym nazwisku
twoje miasto
do mojego podobne
                o zmroku wszystko
                majaczy domem
                i obce się zarazem
                wydaje
noszę w butach
czas
a pod podeszwami
rozchlapują mi się
łby latarni
                nieodgadniona jest dla nas noc
                i my jesteśmy dla niej nieodgadnieni


A i jeszcze rzut oka na nagrody (a co, jak się chwalić to na całego):





Także pozostaje mi podsumować wpis jednym z moich ulubionych utworów... lirycznych;)


6 komentarzy:

  1. Serdeczne gratulacje!! Wiersz piękny, czekam na następne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje, niech ciepełko, które popłynęło w czasie ogłoszenia wyników i szczęście, które temu towarzyszy rozgrzewa Cie jak najdłużej!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję!!! Wiersz jest przepiękny! A sowa przesłodka. Ja poetką nie jestem, ale sowę na biurku też mam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo Wszystkim dziękuję za komentarze i gratulacje:) -PAAB-
    P.S. Sądzę, że każda twórcza osoba powinna mieć swoją sowę, albo inną strażniczkę mocy kreatywnych. W języku czarownic mówiąc - chowańca ;)

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie pozostawione dla nas miłe słowa, z serca dziękujemy :)