wtorek, 14 maja 2013

Czerwona furia, czyli chusteczki w ptaku

Choć czas szybko mija, zawsze znajdzie się chwila na refleksje...kolejne moje torby poszły, a nawet wyfrunęły, w świat. Pora zatem na prezentację mojego ostatniego projektu, zapowiedzianego jakiś czas temu, który nie powiem, sprawił mi niejaką frajdę. Mam nadzieję, że nowa właścicielka polubi torbę, jak i ja ją polubiłam. Trudno się jednak nie przywiązać, do czegoś, co ma oczy. Tak, proszę państwa, musiał nastać moment, w którym pojawił się projekt ze zwierzem, i to nie byle jakim. Powiem tylko, że jest czerwony i wkur...zdenerwowany.
Oto on:






Jak dla mnie jest po prostu uroczy i jestem z niego dumna. Jest nieco nieforemny, ale chciałam żeby zachował swój charakter, a nie był idealnym kołem. Mniej więcej wymiarowo ma 26 x 22 x 8 cm, pasek ok. 115 cm, regulowany.

lekko z boczku
jak widać tył z kieszenią, uwieńczony ogonem
 Torba na zamek, również czerwony, fuksem utrafiony w odcień. Oprócz tego wyczapista podszewka w kolorze morskiej zieleni, przez co po otwarciu całość kojarzy mi się truskawką.





ponieważ marny ze mnie fotomaker, tu kolor wygląda jak morski niebieski

Oprócz ogólnej trudności związanej z nowym projektem, torbę robiło się FAN-TA-STY-CZNIE. Ogólne nawiedziła mnie wizja serii ze wszystkimi ptakami i świniami :D

Jeszcze widok ogólny:


Torba w zasadzie ma ładny, żywy czerwony kolor i jestem z tego zadowolona. W ogóle jestem zadowolona.

Co do innych zapowiedzi powiem, że są już wykrojone i czekają na swój moment. Mamy więc nadal na tapecie kwieciste suknium i kropkowe sukienkum. Tak, myślę, że nawet w to lato je skończę ;)

2 komentarze:

Za wszelkie pozostawione dla nas miłe słowa, z serca dziękujemy :)