Niby na prezent, a na życzenie, więc wg wskazówek obdarowanej miała być na prostych paskach i z czarnym wzorem.
Wreszcie w bólach i znoju wypracowałam godny sposób na czynienie bezbolesne i bezznojowe...
I jest to wg mnie najlepsza torba jaką do tej pory uczyniłam.
Ale dość słów, prezentacja:
an face |
lekko z profilu |
w środku kieszeń i oczywiście magnetyczne zapiecia |
mocowanie |
zapięcie |
zbliżenie na wzór |
Torba jest spora, pomieści wszystko co trzeba: 40 x 31 x 15 cm, paski do założenia na ramię 75 cm.
w pełnej okazałości |
A, i planuję też już swoje metki :D tzn, zaplanowałam logo, a teraz czekam aż się zrobi. Czyli kiedy mój osobisty grafik mi zrobi. Taki to już niewieści los, że jak za gimpa się bierze to wszystko w diabły idzie...
Tym filozoficznym akcentem, kończę na dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie pozostawione dla nas miłe słowa, z serca dziękujemy :)